Plaża w Oludeniz była piękna, jednak kamianista i bardzo szybko robiło się głęboko.
Promenada w Oludeniz, na której lądowali paralotniarze z góry Babadag, która ma 1969m.n.p.m.
Jak zwykle zabraliśmy ze sobą rozkładany namiot plażowy żeby uniknąć kupowania leżaków na plaży.
W hotelu Ata Lagoon |
Oludeniz to fajne miejsce z widokiem na góry, morze i paralotnie.... odlot! :)
Wszędzie pełno pysznych kebabów.
Za mną góra Babadag.
Można było zjeść bardzo dużo odmian kebabów.
W sklepach była duża oferta torebek, portfeli, koszulek i innych podróbek znanych fim np Michael Kors, Prada, Chanel, Hugo Boss.
W sklepach był ogromny wybór pamiątek.
Taki talerzyk to koszt ok 45zł. |
. |
Podróbki takich firm jak Armani, Hugo Boss, Lacoste i Ralpf Lauren w cenie ok 70zł.
Limonka prosto z drzewa.
Liry tureckie wymienić można w każdym sklepie. |
Wszędobylskie oko proroka, które ma chronić przed złym spojrzeniem.
Turecka kolacja.
Turecki znak Stop:)
Pod koniec dnia wybraliśmy się do lokalnego biura podróży Focus. Jest ich pełno na dreptaku i wykupiliśmy wycieczki za ok 300USD. Wybraliśmy wycieczkę do Dalyan, całodzienny rejs statkiem po zatokach w Oludeniz, Pamukkale, i jednodniową wycieczkę do miasta Rodos.
Pozdrawiam!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz