wtorek, 20 sierpnia 2013

Zakynthos: Laganas, podsumowanie cz. 4

To już ostatni post z Zakynthos. Po tych 3 dniach intensywnego zwiedzania resztę czasu postanowiliśmy poświęcić na leniuchowanie w hotelu i na plaży w Laganas. 

Podsumowując koszty to za wycieczkę zapłaciliśmy 5318zł dla 2 osób z wyżywieniem all inclusive. Plus na miejscu wydaliśmy ok 500euro.



 Byliśmy w sierpniu i musze przyznać że było wtedy bardzo gorąco i duszno. Dopiero wieczorami mozna było "odżyć" kiedy robiło sie chłodniej.

Agios Sostis

Wyspa urzekła nas swoim pięknem! Cudownymi kolorami wody i oczywiście Zatoka Wraku, której chyba nie ma takiej drugiej na całym świecie:)


 Jeśli chodzi o samą miejscowość Laganas to jest to taka imprezownia wyspy. Jeżeli ktoś nie chce korzystać z dyskotek to nie polecam jej. Wieczorami jest tam dużo pijanej młodzieży.


 Plaża w Laganas jest piaszczysta z mnóstwem muszelek. Zejście do morza łagodne. Plaża staje się ładniejsza i rozszerza się idąc w lewą stronę w Kalamaki.  Blisko stąd do Agios Sostis i Marathonisi, jeżeli ktoś ma zamiar tam popłynąć. Ja drugi raz już bym tam nie pojechała. Zdecydowanie wybrała bym Tsivili.



Plaża w Laganas


 Pozdrawiam!!!

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Zakynthos: Navagio beach, Blue Caves cz.3

Tego dnia mieliśmy wykupiony rejs dookoła wyspy Zakynthos statkiem pirackim. Koszt takiego rejsu to ok 34euro od osoby. My wykupiliśmy go u rezydenta. Najpierw dojechaliśmy autokarem w kierunku portu w mieście Zakynthos, a następnie wsiedliśmy na statek który miał opłynąć całą wyspę. W tym było plażowanie na słynnej plaży Navagio położonej po północno-zachodniej stronie Zakynthos.




Po drodze miljaliśmy wspomniane już Blue Caves czyli Błękitne Groty.


 Na statku było sporo ludzi i brakowało miejsc siedzących na pokładzie.
Z tyłu widać sąsiednią wyspę Kefalonię.



 Podziwiamy klify Zakynthos.




Nareszcie! Zatoka Wraku! Navagio! Shipwreck!


 Duża piaszczysto-żwirowa plaża otoczona jest wysokimi na ok. 300 metrów wapiennymi klifami i dostępna wyłącznie od strony morza.




Znajduje się na niej wrak statku.


 Schodząc ze statku po platformie kilka kroków trzeba zrobić w wodzie. Fale są wysokie i silne, a statek mocno się kołysze. Na plaży mieliśmy ok 45 minut.


Na plaży było bardzo tłoczno i nie  było leżaków ani parasoli. 



Tak wygląda z bliska plaża Navagio. 



Błękit wody jest porażający, ta woda świeci na niebiesko! Na całej wyspie nie ma takiej wody!




 Po wejściu do wody bardzo szybko robi się głęboko i są fale. 



Morze ma tu taj niesamowity kolor, który zawdzięcza składowi chemicznemu wody. Ze względu na fakt, że dookoła mamy niemal same wapienne skały, woda zawiera spore ilości soli wapnia.



Sam wrak to zardzewiały statek przemytniczy.












Na całym zachodnim wybrzeżu wyspy są klify:)



 Docieramy do Porto Vromi i tutaj dostrzegamy w skale twarz (profil) Posejdona. 








 Mijamy półwysep Keri, i skały które oglądaliśmy poprzedniego dnia z góry. 




Oraz największa flagę w Grecji.
  
Po drodze zatrzymujemy się na pływanie. Ci którzy boją się wskoczyć do wody mogą pożyczyć kamizelki tak jak my:)


Woda ma lazurowy kolor!!!


Tutaj przepływamy niedaleko Laganas. Za mną żółwia wyspa Marathonisi.



Ostatni postój  na pływanie.


 Następnie dopływamy do portu, a tam czekał już na nas autokar który zabrał nas do hotelu.


Fontanna i basen w hotelu Majestic w Laganas po zmroku.  


Pozdrawiam!!!